Monsunowa zieleń to kolor, który mamy w sypialni i w kuchi będziemy mieć.
Dziś sobie tylko poodcinałam, ponieważ jutro przyjedzie nasz mistrzunio od cyklinowania, więc całości nie malowałam (wiadomo- pyły).
I tak cały czas coś nas spowalnia, opóźnia... nawet wiosna się opóźnia.
Meble do kuchni tez juz mamy, ale w sklepie, zeby się nie kurzyły...
Za to łazienkę pomalowałam dziś dwa razy i mam nadzieję, ze więcej nie trzeba będzie. Cała jestem w białe kropki.
2 komentarze:
ten kolor mi się podoba,ale nie wiem czy mój kompu nie przekłamał koloru ,bo jakoś tak zachodzi kolorek pod jasny brąz...to tak jest?
Nie jestem w stanie opisać tego koloru, ale nie podchodzi mi pod jasny brąz - to jest taka mocno zgniła zieleń. Aż śmierdzi zgnilizną ;););)
Prześlij komentarz