Tak, zielone płytki są w kuchni, żeby było ciekawiej to nawet ich nie wybierałam, znajomy przyniósł nam 8 metrów, bo dostał końcówkę, ale jego żonie się nie podobały a nam się spodobały i tak zostały.
Gosiu historia tych kafelek jest taka, że ktoś mam je po prostu przywiózł po bardzo atrakcyjnej cenie jako pozostałość po czyimś remoncie i kupiliśmy je jak koncepcji kolorów nawet nie było tylko fundamenty;) Długo sie zastanawiałam, czy jednak czegoś innego nie położyć, ale zostały i bardzo mi się podobają;)
4 komentarze:
Hoho - postępy widać i to spore :)
Trzymam kciuki
ps. piękne te płtyki zielone - to kuchnia?
Tak, zielone płytki są w kuchni, żeby było ciekawiej to nawet ich nie wybierałam, znajomy przyniósł nam 8 metrów, bo dostał końcówkę, ale jego żonie się nie podobały a nam się spodobały i tak zostały.
miałam takie małe kafelki zielone,jak mieszkałam w bloku :)))
świetne są :)
Gosiu historia tych kafelek jest taka, że ktoś mam je po prostu przywiózł po bardzo atrakcyjnej cenie jako pozostałość po czyimś remoncie i kupiliśmy je jak koncepcji kolorów nawet nie było tylko fundamenty;)
Długo sie zastanawiałam, czy jednak czegoś innego nie położyć, ale zostały i bardzo mi się podobają;)
Prześlij komentarz